Zegarki traser w Legii Cudzoziemskiej

Nie potrzeba być wojskowym ekspertem, by słyszeć o Legii Cudzoziemskiej. Ta formacja wojskowa obrosła przez lata legendą, stając się jedną z najbardziej elitarnych i profesjonalnie działających grup militarnych na świecie. Służba w Legii Cudzoziemskiej to nie tylko przygoda życia, to przede wszystkim honor i przywilej, który spotyka nielicznych. Dostać się do tego grona to zaszczyt. Dlatego tak dużo radości budzi w nas fakt, że polski dystrybutor zegarków traser, mógł dostarczyć zegarki dla 2 REP, czyli 2 Cudzoziemskiego Pułku Powietrznodesantowego (2ème Régiment étranger de parachutistes).
Traser na ręce żołnierza to widok naturalny. Marka ma swoje bogate tradycje i wywodzi się bezpośrednio z potrzeb armii. Przez pierwsze 15 lat swojego istnienia produkowała zegarki tylko i wyłącznie pod zamówienia konkretnych jednostek wojskowych. Na rynek cywilny trafiła dopiero z początkiem XXI wieku. Obyci jesteśmy więc z faktem, że środowisko wojskowe zna i korzysta z zegarków traser od wielu lat. Ale i tak byliśmy pod dużym wrażeniem, kiedy pewnego letniego dnia otrzymaliśmy telefon od… Legii Cudzoziemskiej.

Traser P96 Outdoor Pioneer Evolution Black na tle barwa Legii Cudzoziemskiej
Bonjour Monsieur!
Wprawdzie na studiach chodziłem na zajęcia z języka francuskiego, ale mój stopień posługiwania się językiem Voltera pozwala co najwyżej na zamówienie zupy w restauracji. Dlatego gdy usłyszałem w słuchawce: - Bonjour Monsieur! - to byłem zaniepokojony o swobodną wymianę zdań podczas tej konwersacji. Na szczęście mój rozmówca posługiwał się też językiem Miłosza i Mrożka, gdyż urodził się w Polsce, ale ostatnie dwie dekady chodził na co dzień w mundurze legionisty.
W czasie tej bardzo interesującej rozmowy dowiedziałem się, że reprezentuje 2 Cudzoziemski Pułk Powietrznodesantowy (CPP) stacjonujący na Korsyce w Calvi. Wyszło też na jaw, że żołnierze tego regimentu 15 lat wcześniej zamówili zegarki traser dla oddziału i bardzo dobrze wspominają markę. Część z żołnierzy, którzy dalej służą od tego czasu, cały czas z tych zegarków korzysta. Takie słowa to melodia dla naszych uszu i serca. Nie dość, że zwrócono się do nas z prośbą o realizację specjalnego zamówienia, to jeszcze dowiadujemy się, że Legioniści znają i chwalą zegarki traser.
Kierującym Pułkiem zależało na wyróżnieniu żołnierzy 1 kompanii wchodzącej w skład 2go CPP. Zależało im na zegarku o lekkiej konstrukcji, czarnej barwy, na pasku tekstylnym typu NATO, no i wyposażonemu w podświetlenie trytowe. Wybór padł na model 108673 - czyli, cieszący się dużą popularnością w rodzinie zegarków traser, zegarek P96 Outdoor Pioneer Evolution Black.

P96 Outdoor Pioneer Evolution Black zlogiem REG 2

Zoom na logo

Traser ze smokiem i sową na tarczy
Na tarczy zegarka miał być umieszczony znak 1. kompanii: Smok i Sowa. Ten emblemat noszony jest z dumą przez spadochroniarzy z Calvi. Czasu na realizację projektu było niewiele, a trudności sporo. Jednak udało się nam stanąć na wysokości zadania i dostarczyć na Korsykę 170 sztuk zegarków na specjalne zamówienie Legionistów. Zegarki zostały wręczone żołnierzom podczas uroczystej Wigilii. Z tego co wiemy poruszenie w kompanii było spore a wdzięczni za pomoc w realizacji żołnierze przesłali nam kilka zdjęć z zegarkami “w akcji”.
Z tego co wiemy chłopcy z Calvi zostali wysłani po Nowym Roku na kolejną misję, gdyż zapowiedzieli, że postarają się nam przesłać kilka zdjęć - tym razem z dżungli. Życzymy im zdrowia, wierząc, że traser poradzi sobie doskonale w tak trudnych warunkach.

Żołnierz Legii Cudzoziemskiej z zegarkiem traser P96 Outdoor Pioneer Evolution Black na nadgarstku

