traser P99 Iris – Super Powered trigalight i przesłona irysowa – jak to działa?

traser® P99 Iris to wyjątkowy zegarek taktyczny, który wyróżnia się na tle innych modeli tej marki z dwóch powodów. Po raz pierwszy zastosowano w nim mechaniczną przesłonę irysową oraz nową, wzmocnioną wersję trytowego podświetlenia – Super Powered trigalight. Przyjrzyjmy się bliżej obu tym rozwiązaniom – od strony technicznej i użytkowej.
Na skróty
- traser® P99 Iris – zegarek unikalny pod kilkoma względami
- Przysłona irysowa — po co w ogóle tego typu rozwiązanie w zegarku?
- Skąd wziął się pomysł na to, żeby tarczę zegarka przyciemniać irysową przesłoną?
- Prace nad konstrukcją - było kilka problemów do rozwiązania
- Od prototypu do finału
- Super Powered trigalight – światło, które nie zna granic
- Dane techniczne
- Gdzie kupić zegarki traser®?
traser® P99 Iris – zegarek unikalny pod kilkoma względami
Po pierwsze – dlaczego? Dlatego, że szwajcarska marka w ostatnim czasie nie rozpieszczała nas pod względem premier zegarkowych. Oczywiście, to nie tak, że nie było żadnych nowych modeli. Pojawiały się – tu i tam – nowe wersje, ale zazwyczaj były to tylko warianty kolorystyczne lub drobne udoskonalenia znanych już zegarków z wcześniejszych linii.
Na przykład – na początku roku pojawiła się karbonowa P99 Tactical, a we wrześniu 2024 roku modele z mechanizmem solarnym traser®Pathinder Solar. Jednak traser P99 Iris to zupełnie inna bajka. Dlaczego?
- Po pierwsze – bo to wersja limitowana. Mamy tylko 300 sztuk na świat.
- Po drugie – bo zastosowano w niej rozwiązania, które jeszcze nigdy wcześniej nie pojawiły się w żadnym zegarku. I co więcej – są to dwa opatentowane systemy opracowane przez mb-microtec, czyli markę-matkę dla zegarków traser.
Mowa tu o unikalnej przysłonie irysowej, specjalnie zaprojektowanej i dostosowanej dla zegarków traser. Po drugie – o nowej generacji technologii Super Powered trigalight która zapewnia jeszcze mocniejsze i wyraźniejsze światło.
Prezentacja dotycząca technologii zastosowanej w traser® P99 Iris miała odbyć się podczas targów Aurochronos 2025. Niestety, z powodów technicznych nie ujrzała światła dziennego. Postanowiłam zatem przybliżyć Wam temat, bo warto.

traser® Iris P99 Tactical – 111460 z przysłoną irysową
Przysłona irysowa — po co w ogóle tego typu rozwiązanie w zegarku?
Z pozoru może się wydawać zbędne, ale pamiętajmy, że zegarki traser od zawsze były mocno związane z sektorem wojskowości. A jeżeli w takim zegarku pojawia się jakieś nietypowe rozwiązanie, to niemal na pewno ma ono swoje uzasadnienie wynikające z funkcji taktycznych. I tak było również w tym przypadku.
Rozwiązanie z trytowym, samopodświetlającym się źródłem światła to ogromna zaleta – szczególnie wtedy, gdy potrzebujemy stałego dostępu do czytelnej tarczy, niezależnie od warunków oświetleniowych. W trakcie misji czy zadań operacyjnych taka widoczność może być kluczowa.
Ale – nie zawsze. W pewnych sytuacjach to światło może wręcz przeszkadzać, a nawet zdradzić pozycję użytkownika. Dlatego pojawiła się potrzeba możliwości całkowitego zaciemnienia tarczy. Takie wymagania pojawiają się, chociażby w warunkach wojskowych, w ramach tzw. polityki zerowego światła.
Polityka zerowego światła, często określana w kontekście wojskowym jako „blackout”, to zasada polegająca na minimalizowaniu wszelkiego widocznego światła – zarówno sztucznego, jak i naturalnego. Jej głównym celem jest zapobieganie wykryciu przez siły wroga, zwłaszcza poprzez obserwację wizualną lub przy użyciu sprzętu noktowizyjnego.
Skąd wziął się pomysł na to, żeby tarczę zegarka przyciemniać irysową przesłoną?
Choć trigalight® zapewnia ciągłe źródło światła – co jest jego wielką zaletą – to światło to zawsze jest widoczne. I to jest właśnie mankament. W odróżnieniu od powłok Super-LumiNova, które gasną po jakimś czasie, trytu nie da się po prostu "wyłączyć". Trzeba było więc znaleźć zupełnie inne rozwiązanie.
Problem, z którym zmierzyli się inżynierowie, brzmiał: jak kontrolować luminację trigalight® – na żądanie?
Inspiracją do rozwiązania tego problemu były dwie rzeczy. Po pierwsze – koncepcja przysłony w aparacie fotograficznym, czyli mechanizm irysowy. Po drugie – mechanika działania biologicznej tęczówki oka.
Pozostawało więc tylko jedno: zaadaptować te rozwiązania do znacznie mniejszych urządzeń – takich jak zegarki. I właśnie tak zrobili.
Koncepcja była śmiała:
- Zegarek miał zostać wyposażony w mechaniczną, 16-skrzydłową przesłonę irysową, która w razie potrzeby całkowicie zaciemniałaby tarczę – niczym przysłona w aparacie. Ruchome skrzydła miały płynnie chować się pod szafirowe szkło, dzięki czemu cały mechanizm nie wpływał na grubość zegarka ani jego gabaryty.
- Cały system miał zostać zintegrowany z bezelem – i to w bardzo sprytny sposób. Wystarczył ¼ obrotu pierścienia, by przełączyć się pomiędzy trybem „UNLOCK IRIS” a „LOCK IRIS”. Innymi słowy: użytkownik może w ułamku sekundy zdecydować, czy chce mieć pełną luminację trigalight, czy kompletną ciemność – zgodnie z zasadą polityki zerowego światła.



Prace nad konstrukcją - było kilka problemów do rozwiązania
Tego typu rozwiązanie, choć efektowne na papierze, w praktyce okazało się prawdziwym inżynieryjnym wyzwaniem.
Przede wszystkim trzeba było zminiaturyzować całą konstrukcję, a konkretnie – 16 tytanowych skrzydełek o grubości zaledwie 0,3 mm, które musiały być precyzyjnie wycinane laserowo. Każdy element musiał idealnie współgrać z pozostałymi – bez luzów, bez tarcia, bez opóźnień.
Kolejny etap to integracja całego systemu z bezelem zegarka – konkretnie z masywną, 46-milimetrową kopertą pokrytą powłoką PVD. Irys nie mógł wystawać, nie mógł haczyć, nie mógł zmieniać wymiarów zegarka. Wszystko miało działać płynnie, precyzyjnie i – co najważniejsze – intuicyjnie dla użytkownika.
Testowano różne mechaniczne warianty połączenia – ostatecznie postawiono na system przekładni sprzężony z koronką, co pozwalało sterować przesłoną z niezwykłą precyzją. Ale i tutaj nie obyło się bez trudności.
Największym wyzwaniem było utrzymanie idealnego wyrównania skrzydeł w przestrzeni mniejszej niż 1 mm, co przy tej skali jest niemal jak operacja na otwartym sercu zegarka. Dodatkowo mechanizm musiał działać bez użycia smarów czy olejów. Wszystko miało być mechaniczne, trwałe i gotowe na ekstremalne warunki.

Rysunki techniczne - zasada działania przesłony irysowej




Przekrój ukazujący poszczególne warstwy zegarka
Od prototypu do finału
W końcu nadszedł moment, który zawsze budzi największe emocje – pierwszy prototyp. Jak wyszło? Całkiem nieźle. Zegarek nie tylko spełnił założenia projektowe, ale udowodnił, że cała ta wizja – przesłony irysowej, precyzyjnej mechaniki i pełnej kontroli nad światłem – jest w pełni realna.
Dzięki precyzyjnie zamykającym się 16 skrzydłom udało się uzyskać absolutny Full Blackout – bez jakichkolwiek wycieków światła. Sam mechanizm działał płynnie, a jego obsługa okazała się niezwykle intuicyjna – wystarczyło ćwierć obrotu bezela, by przejść z trybu pełnego podświetlenia do kompletnej ciemności.
Co więcej, sam mechanizm obrotowy bezela przeszedł ponad 10000 cykli testowych, bez żadnych oznak zużycia. Żadnych zacięć, żadnych luzów. Testujący jednogłośnie potwierdzili: działa dokładnie tak, jak powinien – pewnie, precyzyjnie i bezproblemowo.
Prototyp przeszedł szereg rygorystycznych testów. Sprawdzano jego wodoszczelność, odporność na wstrząsy i wibracje, a także moment obrotowy bezela i jego wytrzymałość przy intensywnej rotacji. Do tego dochodziły testy starzenia, funkcjonalności mechanicznej i – co oczywiste – dokładności chodu.
Każdy z tych testów miał jeden cel: upewnić się, że zegarek, który „nagina światło do Twojej woli”, poradzi sobie również w warunkach, w których nie ma miejsca na błędy.

Super Powered trigalight w działaniu
Super Powered trigalight – światło, które nie zna granic
Światło wydobywające się z tarczy zegarka przestało być problemem – bo można je już było kontrolować za pomocą irysowej przesłony. Otworzyła się droga do kolejnego kroku. Skoro możemy światło ukryć, to czemu by nie sprawić, żeby wtedy, gdy już nie jest potrzebne – świeciło jeszcze mocniej?
W ten sposób narodziła się pomysł na nową technologię. Super Powered trigalight – drugi z kluczowych patentów, stworzony specjalnie z myślą o limitowanej edycji zegarka P99 Iris. To właśnie tu pojawił się po raz pierwszy – i wszystko wskazuje na to, że w przyszłości zobaczymy go również w innych modelach traser®.
Jak sprawiono, że trigalight® stał się jeszcze jaśniejszy?
Zastosowano tu sprytny, zaawansowany zabieg technologiczny. Rdzeniem tej innowacji była ultracienka, metaliczna powłoka odblaskowa o współczynniku odbicia powyżej 70%, nakładana na powierzchnię rurki trytowej metodą PVD (Physical Vapor Deposition). Jej grubość waha się od zaledwie 30 do 500 nanometrów, a mimo to potrafi zdziałać cuda.
Efekt? Wzrost luminancji nawet o 70% – bez konieczności zwiększania ilości trytu. Super Powered trigalight w ten sposób mogą jasność przekraczającą 1,7 cd/m², co w praktyce oznacza zauważalnie mocniejsze, wyraźniejsze i bardziej funkcjonalne podświetlenie – zwłaszcza w kompletnych ciemnościach.
To rozwiązanie jest objęte międzynarodowym patentem, chroniącym zarówno koncepcję, jak i samą technologię częściowego pokrywania rurki trytowej odbijającą powłoką. Co więcej, powłoka ta umożliwia precyzyjne kierunkowanie światła, co może mieć kluczowe znaczenie w warunkach operacyjnych – np. dla wojska, policji czy służb specjalnych.
Dodatkowe ta technologia ma jeszcze inne atuty związane z designem i funkcjonalnością. Super Powered trigalight mogą mieć różne formy – cylindry, łuki, nawet niestandardowe kostki – a laserowa technologia pozwala dodatkowo nanosić na powłokę logotypy, oznaczenia czy tekst, co świetnie sprawdza się w zegarkach o charakterze kolekcjonerskim.
Co ważne, nowa technologia nie wymaga projektowania wszystkiego od zera. Powłoka jest na tyle cienka, że nie wpływa na rozmiary komponentów, a przy tym opiera się na materiałach nadających się do recyklingu, co dobrze wpisuje się w nowoczesne standardy zrównoważonego rozwoju.
Sam CEO mb-microtec, Roger Siegenthaler, określił Super Powered trigalight jako „kamień milowy – ustanawiający nowe standardy jasności, bezpieczeństwa i ekologii”.

Czy tak nietypowy zegarek taktyczny, jak traser P99 Iris – z przesłoną irysową i wzmocnionym źródłem światła – ma realne zastosowanie? Okazuje się, że tak.
Historia tego projektu ma swój dalszy ciąg. Zegarek, wyposażony w dwa nowatorskie rozwiązania technologiczne, wzbudził zainteresowanie szwajcarskiego wojska, które rozważa jego wykorzystanie w praktyce – szczególnie w kontekście przestrzegania polityki zerowego światła (zero light policy).
W jednostkach, gdzie obowiązuje całkowity zakaz używania jakichkolwiek źródeł światła na wyposażeniu żołnierza – jak np. podczas desantów, operacji specjalnych czy działań płetwonurków – możliwość pełnego zaciemnienia zegarka bez utraty jego funkcjonalności staje się nie tylko przydatna, ale wręcz konieczna.
Ale Iris to nie tylko sprzęt dla wojska. To także świetny zegarek taktyczny na co dzień – dla cywilnych użytkowników, którzy cenią sobie niezawodność, unikalny wygląd i zaawansowane rozwiązania techniczne. Może dla wielu będzie to po prostu ciekawy gadżet – ale z tych, które robią wrażenie. I to nie tylko na papierze, ale przede wszystkim na nadgarstku.
Dane techniczne

Parametr | Wartość |
---|---|
Nr referencyjny | 111460 |
Podświetlenie tarczy | Super Powered trigalight |
Podświetlenie | trigalight |
Mechanizm | Szwajcarski kwarcowy |
Średnica koperty | Ø 46 mm |
Szkło | Szafirowe z powłoką antyrefleksyjną |
Koperta | Stal nierdzewna pokryta powłoką PVD |
Tarcza | Czarna |
Koronka | Zakręcana |
Pasek | NATO |
Wodoszczelność | 10 ATM / 10 bar |
Szerokość paska | 22 mm |
Gdzie kupić zegarki traser®?
Lista punktów autoryzowanych sprzedawców marki traser w Polsce