U-Boat U-65 bez „bańki” za to z mechanicznym sercem

Zapomnijcie o bańce z olejem. Nowe U-65 nie potrzebują efektów specjalnych, żeby przyciągać spojrzenia. U-BOAT wywraca własne DNA do góry nogami, rezygnując z technologii, która uczyniła tę linię kultową. Zamiast kwarcu zalanego olejem – automat. Zamiast płynnej iluzji – surowa mechanika i skeleton w industrialnym wydaniu. Poznajcie U-65 w automacie.
Jeszcze pół roku temu, podczas targów Watches & Wonders, mogliście podziwiać spektakularną nowość zaprezentowaną przez U-BOAT. Mowa o wyjątkowej linii zegarków U-65 z ultrazakrzywionym szkłem i technologią oil immersion. Centralnym punktem projektu był odważny design – ogromne, superzakrzywione szkło, które na nadgarstku wyglądało oszałamiająco. Wisienką na torcie był fakt, że mechanizm kwarcowy został całkowicie zanurzony w oleju, a nad powierzchnią szkła unosiła się charakterystyczna bańka powietrza – swoista bombka.
Całość robiła niesamowite wrażenie. Połączenie zaawansowanej optyki i innowacyjnej konstrukcji tworzyło złudzenie braku przestrzeni między światem zewnętrznym a mechanizmem – jakby szkło całkowicie znikało z pola widzenia.


Tym razem jednak U-BOAT obrał zupełnie inny kierunek. W nowej linii zegarków U-65 marka całkowicie zrezygnowała z opatentowanej technologii kąpieli olejowej, skupiając się na czystej energii i kinetyce. Tak oto powstały nowe U-65 Automatic – wyposażone w mechanizm automatyczny Miyota 8N24 Skeleton, widoczny pod efektownym, ultrazakrzywionym szkłem mineralnym.

Nie ma już oleju, za to jest mechanika
W nowych modelach zrezygnowano z technologii Oil Immersion – czyli tej, która przez lata była kołem zamachowym całej linii. Czy to dobra decyzja? Trudno powiedzieć. W tym przypadku raczej nie było innego wyjścia. Technologicznie – po prostu się nie dało. Jeśli chcemy mieć automat, to nie da się go zanurzyć w oleju. To rozwiązanie działa tylko z mechanizmami kwarcowymi.
U-BOAT postawił na czystą energię mechaniczną i musiał odpuścić to, co wcześniej było jego znakiem rozpoznawczym. Mechanizm automatyczny nie jest w stanie pracować w środowisku zalanym cieczą – i tyle. Technicznie było to po prostu niewykonalne.
Ale zyskaliśmy coś innego.
Największą zmianą – i tu nie ma wątpliwości – jest serce zegarka. W nowej linii U-65 Automatic pojawił się mechanizm Miyota 8N24 Skeleton – automat, 21 kamieni, 42 godziny rezerwy chodu. Ale najważniejsze dzieje się na zewnątrz.
Mamy tutaj ażurową tarczę – mocno industrialną, surową, charakterystyczną – i do tego to kultowe już, hiperwypukłe szkło. Całość daje efekt głębi, trójwymiarowości, która robi ogromne wrażenie. Można zaglądać do środka z różnych kątów – nie tylko od frontu, ale też z boków. I to właśnie ta kombinacja – skeleton + wypukłe szkło – robi tutaj całą robotę. Mechanizm ożywa, zegarek oddycha, a każdy detal przyciąga wzrok.


I jeszcze trochę o designie
Jeśli chodzi o design – tutaj nie ma rewolucji. Nowe modele automatyczne w pełni nawiązują do konstrukcji premierowych zegarków zaprezentowanych wcześniej na targach Watches & Wonders. Zachowano charakterystyczny, industrialny ton, z którego słynie U-BOAT. Kluczowym elementem pozostaje hiperzakrzywiona i asymetryczna architektura koperty, która nadaje projektowi niepowtarzalny charakter.
Centralnym punktem całej konstrukcji jest wyraziste, ultrazakrzywione szkło, które – jak podkreślają twórcy – ma symbolizować przełamywanie konwencji i tradycyjnego postrzegania symetrii. Dzięki tej formie wnętrze zegarka staje się jeszcze bardziej odkryte i otwarte. Na mechanizm można patrzeć nie tylko od góry, ale również z boku, co daje spektakularny efekt wizualny i znacząco wpływa na estetykę całego czasomierza.
O ile modele premierowe utrzymane były w dość stonowanej kolorystyce, nowe wersje przynoszą ze sobą więcej życia i koloru. Wśród dominujących barw pojawiają się trzy główne odcienie: zielony, biały i turkusowy. To właśnie one stanowią motyw przewodni estetyki U-65 Automatic. Kolory te obecne są zarówno na tarczy, jak i na paskach, które zostały precyzyjnie dobrane tak, by harmonijnie współgrać z każdym wariantem zegarka.

Pozostałe parametry techniczne dla zainteresowanych
Jeśli chodzi o parametry techniczne, koperta ma klasyczną dla U-BOAT-a średnicę 44 mm i wykonana jest z chirurgicznej stali 316L, dostępnej w dwóch wersjach: z wykończeniem satynowanym lub z czarną powłoką PVD. Z tyłu znajdziemy zakręcany dekiel z mineralnym szkłem (również barwionym – zależnie od wersji), który pozwala podejrzeć pracę rotora. Wodoodporność na poziomie 50 metrów (5 ATM) to w tym przypadku rozsądne minimum.
Na uwagę zasługują też paski z silikonu z ruchomymi teleskopami – dzięki nim zegarek dobrze dopasowuje się do nadgarstka. Kolorystyka? Tutaj robi się ciekawie. Do wyboru mamy trzy główne warianty: zielony, biały i turkusowy – każdy z nich występuje zarówno w wersji z kopertą stalową, jak i z PVD. Kolory pojawiają się na indeksach, wskazówkach (pokrytych Super-LumiNovą) i oczywiście paskach, które są idealnie dopasowane do całej kompozycji.
Nowa odsłona U-65 to krok w zupełnie innym kierunku – nie tyle zerwanie z przeszłością, co próba jej przedefiniowania. U-BOAT pokazuje, że potrafi zachować to, co najważniejsze – odwagę w formie i bezkompromisowy design – a jednocześnie otworzyć się na nowe rozwiązania. U-65 Automatic to nie jest ten sam zegarek, co wcześniej. Ale być może właśnie na tym polega jego siła.





