7 zegarków z Geneva Watch Days, obok których nie można przejść obojętnie
Zakończone na początku września targi Geneva Watch Days, jak przyznają specjaliści z branży, były jedną z najgorętszych imprez tego sezonu — i to bynajmniej nie ze względu na temperaturę powietrza, która nie spadała poniżej 30 stopni Celsjusza. Wybraliśmy dla was najciekawsze i najbardziej zaskakujące nowości, które zaprezentowano na targach.
Na skróty
- 5 edycja Geneva Watch Days już za nami. Działo się.
- 2. Girard-Perregaux: Tourbillon with Three Flying Bridges
- 4. H. Moser & Cie × Studio Underd0g: Endeavour Perpetual Calendar Passion Fruit
- 5. Armin Strom Dual Time GMT Resonance First Edition
- 6. MB&F: M.A.D.1S
- 7. De Bethune DB28XS Aérolite
- L’Epee 1839 × MB&F: ‘Albatross’
5 edycja Geneva Watch Days już za nami. Działo się.
Geneva Watch Days to targi z relatywnie krótką historią, która rozpoczęła się w 2020 roku. Pomimo tego szybko stały się jednym z ważnych elementów kalendarza branży zegarkowej, obok LVMH Watch Week na początku roku i Watches and Wonders Geneva w kwietniu. A Geneva Watch Days odbywają się pod koniec wakacji (tym razem od 29 sierpnia do 2 września). Dlatego taki termin?
Wiele firm z branży zegarkowej przyjęło model znany z branży modowej, prezentując osobne kolekcje zarówno na sezon wiosenno-letni, jak i jesienno-zimowy. Geneva Watch Days to więc targi, które pozwalają na prezentację nowości właśnie na drugą połowę roku. Z takiej możliwości w tym roku skorzystało aż 53 wystawców, z których każdy zaprezentował coś nowego. A my prezentujemy 7 najbardziej zaskakujących projektów zegarkowych, które pojawiły się na piątej edycji Geneva Watch Days. Czym zaskoczyli nas producenci?
1. Bvlgari Serpenti Pallini
Marka Bvlgari na tegoroczne targi Geneva Watch Days przywiozła kilka nowych projektów, ale najbardziej błyszczał "tercet" biżuteryjnych zegarków Serpenti Pallini. "Owijające się" wokół nadgarstka Serpenti to kultowa linia Bvlgari, która powstała w latach 40. XX wieku. W tym roku marka zachwyciła nas wyjątkowym połączeniem estetyki i mechaniki.
Zegarki inspirowane modelem z 1955 roku mają elastyczne bransolety zdobione setkami złotych koralików i brylantów, a głowa węża skrywa tarczę. Są napędzane mikroskopijnym mechanizmem Piccolissimo — najmniejszym okrągłym mechanizmem mechanicznym stworzonym przez Bulgari, o grubości zaledwie 2,55 mm.
2. Girard-Perregaux: Tourbillon with Three Flying Bridges
Girard-Perregaux na targach zaprezentował wyjątkowy model Tourbillon with Three Flying Bridges. Premierowy zegarek wyróżnia się trzema mostkami wykonanymi z różowego złota, które sprawiają wrażenie, jakby unosiły się w powietrzu, pokonując grawitację. W rzeczywistości mostki nie tylko pełnią funkcję wspierającą mechanizm, ale również działają jako główna płyta konstrukcyjna zegarka.
Precyzyjne wykonanie, ręcznie szlifowane przez mistrzów zegarmistrzostwa, nadaje zegarkowi niezwykłą elegancję i harmonijną symetrię, wzmocnioną przez szafirowe szkła z obu stron koperty. Tourbillon w kształcie liry, wykonany z nowoczesnego tytanu Grade 5, składa się z 79 elementów i waży zaledwie 0,25 grama. Dzięki temu oszczędza energię i zapewnia imponującą 60-godzinną rezerwę mocy.
3. Konstantin Chaykin ThinKing
Ten zegarek już na pierwszy rzut oka wzbudza naszą sympatię. Teraz nikt już nie będzie mógł powiedzieć, że zegarki są pozbawionymi serca i uczuć maszynami. Tarcza zegarka przypomina sympatyczną, uśmiechniętą twarz — rolę oczu pełnią tutaj oddzielne tarcze godzin i minut, a w formie „ust” występuje zarys logo marki, które graficznie tworzy także "nos".
Choć charakterystyczny wygląd jest atutem tego zegarka, to jego wyróżnikiem jest grubość. Ten wyjątkowy zegarek, pokazujący wyłącznie czas, ma zaledwie 1,62 mm grubości. Można go zatem z powodzeniem wpisać do Księgi Rekordów Guinnessa jako najcieńszy zegarek mechaniczny na świecie. Na razie zegarmistrz stworzył jedynie prototyp, który z pewnością wymaga jeszcze udoskonaleń, ale prezentuje się już dość intrygująco.
4. H. Moser & Cie × Studio Underd0g: Endeavour Perpetual Calendar Passion Fruit
Twórcy zegarków inspirują się różnymi, zaskakującymi elementami z naszego otoczenia. W przypadku projektu H. Moser & Cie oraz Studio Underd0g, inspiracją stał się owoc — marakuja. Zaskakujące jest nie tylko to owocowa inspiracja, ale kolaboracja tych dwóch marek. Trudno wyobrazić sobie producentów zegarków stojących na bardziej odległych biegunach. I choć wiele ich dzieli, to mogą mieć też wiele wspólnego, a na pewno jednym z takich elementów jest uwielbienie do marakui.
Efektem ich współpracy są dwa modele zegarków zaprojektowane pod hasłem „It’s about Passion Fruit”.
H. Moser & Cie. Endeavour Perpetual Calendar Passion Fruit to połączenie klasycznego minimalizmu z odważnymi, żywymi kolorami. Dwupoziomowa tarcza zegarka łączy fioletową lakierowaną bazę "sunburst" z emalią „Grand Feu” w kolorze marakui, na tle z 18-karatowego żółtego złota o młotkowanej fakturze. Zegarek o średnicy 42 mm, wykonany ze stali, skrywa ręcznie nakręcany kalendarz wieczny HMC 800. Całość dopełnia elegancki czarny pasek ze skóry aligatora.
Studio Underd0g 03SERIES Passion Fruit to zegarek, który bawi się kolorami i wzorami, łącząc Coarse Dégradé Amber i Royal Purple na wielowarstwowej tarczy. Zamknięty w stalowej kopercie o średnicy 38,5 mm, jest napędzany szwajcarskim mechanizmem Sellita SW510 M, co jest rzadkością w zegarkach tej marki. Zegarek prezentowany jest na czarnym pasku ze skóry cielęcej Epsom od The Strap Tailor, co dodaje mu nowoczesnego, a zarazem stylowego wykończenia.
5. Armin Strom Dual Time GMT Resonance First Edition
Nowa odsłona Dual-Time Resonance GMT w eleganckiej 39-milimetrowej kopercie z białego złota to zegarek, który powstał na 15-lecie manufaktury Armin Strom. Czym się wyróżnia? To model, który zachwyca dwoma niezależnymi strefami czasowymi ze wskaźnikami dnia i nocy oraz możliwością ustawienia stref odbiegających od GMT o ułamki godzin. Jego serce bije w rytm rezonansu, oferując unikalne wizualne i techniczne doznania. Każdy zegarek jest ręcznie wykończony, a jego produkcja ograniczona jest jedynie do 25 sztuk. Ten czasomierz to prawdziwy majstersztyk, oferowany z 10-letnią gwarancją i dwoma stylowymi paskami do wyboru.
6. MB&F: M.A.D.1S
Szwajcarski producent MB&F, czyli Maximilian Büsser and Friends, zaprezentował nową odsłonę modelu M.A.D.1. Charakterystyczna literka "S" znajdująca się w nazwie modelu oznacza Slimmer, Single Cylinder i Swiss Made. Innymi słowy, nowy model ma jeszcze cieńszą kopertę niż pierwowzór. W premierowym modelu ma ona zaledwie 15 mm grubości, co było możliwe dzięki zastosowaniu nowego mechanizmu La Joux-Perret G101.
7. De Bethune DB28XS Aérolite
Niezależny producent zegarków De Bethune tym razem na targi przyniósł wyjątkowy model DB28XS Aérolite. W tym zegarku na uwagę zasługuje przede wszystkim ultra-cienka konstrukcja koperty (tylko 7,4 mm), ruchome uszy oraz perfekcyjnie wykończony mechanizm. Tym, co szczególnie przykuwa uwagę, jest jednak nie sama konstrukcja koperty czy jej grubość, ale wyjątkowa tarcza. Tarcza z meteorytu Muonionalusta ma unikalny wzór, który świetnie współgra z geometrycznym designem, tworząc efekt, jakby czas został zamknięty w kawałku kosmosu. Jego 39-milimetrowa koperta z czarnego cyrkonu dodaje mu nowoczesnego charakteru, a specjalny mechanizm DB2005 sprawia, że jest lekki i odporny na wstrząsy.
L’Epee 1839 × MB&F: ‘Albatross’
Na koniec prezentujemy urządzenie, które znajduje się poza kategorią zegarków naręcznych, ale również trudno je zaklasyfikować do kategorii zegarów stojących. Albatross, zaprojektowany przez Erica Meyera, inspirowany jest między innymi sterowcem Albatros z powieści Juliusza Verne’a "Robur Zdobywca". W konstrukcji zegara odnajdziemy również inspiracje pochodzące z innych obiektów latających, takich jak balony na ogrzane powietrze, a nawet rakiety. Albatross robi wrażenie nie tylko pod względem wizualnym, ale przede wszystkim z punktu widzenia zegarmistrzowskiego. Składa się z 1520 komponentów i ma zainstalowane dwa mechanizmy. Jeden z nich odpowiada za funkcję pomiaru czasu i wybijania godzin, a drugi napędza śmigła. Zegar wybija odpowiednią liczbę gongów o pełnej godzinie oraz jedno pojedyncze uderzenie co pół godziny. Co więcej, co godzinę aktywują się 16 par śmigieł, które wirują przez kolejne 7 sekund, co sprawia, że zegar wygląda, jakby właśnie przygotowywał się do lotu. Imponujący zegar ma rezerwę chodu wynoszącą 8 dni.
To, naszym zdaniem, najciekawsze i jedne z wielu premierowych modeli, które pojawiły się na targach Geneva Watch Days. Ale to nie wszystkie premiert. Wśród nich znalazły się również, omawiany już na naszym blogu, model Ming oraz kolejna odsłona marki Ressence z modelem Ressence: TYPE 3 BB2.
Słowem - działo się.